niedziela, 24 grudnia 2017

Wigilia

Wigilia. Godzina 18:00.
Dlaczego piszę posta na blogu zamiast świętować wigilię z rodziną?
Otóż, jestem w pracy do 22...
Potem dołączę do rodziny, ale większość wigilii przegapię niestety. Małym plusem tego jest fakt, że pewnie przez to mało zjem.

Dziękuję Wam wszystkim, którzy mnie wspierali dwa dni temu, kiedy miałam ogromną chandrę. Myślałam, że mi serce z piersi wyskoczy... Trochę sprawa się uspokoiła. Przyznałam się kierowniczce działu do mojego błędu i bardzo przepraszałam za to. Powiedziała, żebyśmy teraz sobie tym głowy nie zawracały, tylko zajmiemy się tym po świętach. Trochę mi ulżyło. Chyba nie popełniłam największej zbrodni świata ;) Trochę ją też zmanipulowałam przy okazji, ale tak, że nie odczuła z mojej strony wyrzutów, lecz pokorę.
Ostatecznie się nie pocięłam, od wczoraj nie wymiotowałam. Jest całkiem dobrze :)

23.12.2017
- makaron ze słodkich ziemniaków (150) z połową puszki pomidorów (30) + 3 łyżki ciecierzycy z puszki (75)
- 5 małych uszek (125)
- mała porcja frytek z piekarnika (350)
- 2x herbata z cukrem (60)
Razem: 790 kcal

Nie jest źle, ale byłoby lepiej, gdybym tych frytek nie jadła. Niestety byłam taka głoooooodna!

Dziś na śniadanie zjadłam porcję wegańskiej sałatki jarzynowej. Nie wiem nawet jak to obliczyć, ile to ma kalorii, bo to nie jest klasyczna wersja z jajkiem i majonezem, tylko właśnie bez jajka i z majonezem z kalafiora, który sama robiłam :P Mogę przypuszczać, że zjadłam z 250 kcal z tej sałatki, z 50 kalorii z czekoladowych kuleczek ozdobnych (organizowaliśmy dekorowanie pierników) i 40 z mandarynki.
Jak na wigilię po godzinie 18 to chyba nieźle? :D
Spokojnie, za to po 22 nadrobię XD
Nie planuję się obżerać, tylko kulturalnie zjeść, jak to na Polaka przystało, wigilijną kolację :P

Spodnie zaczynają się robić na mnie za luźne. Dobrze.

22.12 po nocce jeszcze napiłam się piwa, ale i tak się zmieściłam w limicie.


2 komentarze:

  1. Ślicznie kochana. Ja się cieszę z rodzinnej tradycji nie jedzenia do wigilijnej kolacji. W ten sposób pochłonęłam "tylko" 602 kcal w wigilię 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny dzień. Zazdroszczę mozliwosci wymigania sie z wigilii....Pozdrawiam kochana. Oby tak dalej v

    OdpowiedzUsuń