Hello moi drodzy!
Dziś jest dobry dzień.
Aktualnie piję pyszną czarną kawę smakową (i nie mam na myśli syropu), przegryzając ją waflem ryżowym w gorzkiej czekoladzie, słucham muzyki najgłośniej jak tylko mi na to pozwala laptop, uśmiecham się, jestem zadowolona!
Dziś już kawałek dnia za mną (byłam w szkole), ale jeszcze wiele przede mną. Mam na dziś zaplanowane trochę pracy, trochę latania po mieście. Wiecie, że prawie codziennie robię min. 3 km? Nie jest to może jakiś duży dystans i nawet go nie odczuwam :) Ale tak to już jest jak się nie posiada samochodu :P Lepiej, przynajmniej więcej kalorii spalonych :D
Hm... Muszę się zapisać do dentysty - moja dawna koleżanka (Bulimia) daje się we znaki niestety. Czas to zatuszować :)
Powiem Wam, że od kiedy znowu zainteresował mnie temat Pro-Ana to czuję się o wiele lepiej - dużo pewniejsza siebie, szczęśliwsza, piękniejsza. Mimo, że jestem świadoma tego, że pewnie nic nie schudłam przez ostatnie dni, w których przypomniałam sobie swoją dawną koleżankę Anę to czuję się jednak szczuplejsza :) Świetne uczucie ^^
Mam nadzieję, że ktokolwiek to przeczyta :)
Bilans:
- sok pomidorowy 330 ml (63)
- wafel ryżowy w czekoladzie (75 kcal)
- ryż jaśminowy 40 g (140) + soczewica czerwona 40 g (130) + pół puszki pomidorów (25) + sok z cytryny i przyprawy (10)
- sok pomidorowy 330 ml (63)
- kawa smakowa + przyspieszająca metabolizm
- kawa zielona*
- DUŻO WODY
Razem: ok 500 kcal
Ogólnie staram się pić bardzo dużo wody - na ogół wychodzi mi ok 2-3 l dziennie.
Będę też teraz zmniejszała ilość kalorii z każdym dniem. Być może opracuję własną dietę - żeby się nie znudzić.
Wstępny plan napiszę w zakładce DIETA czy coś ;)
Dnia 22-23 raczej sobie pozwolę na "cheat day". Później Wam wyjaśnię dlaczego i jak on będzie wyglądał :D
Ale żem się rozpisała :P
Edit: Odnośnie mojej wagi dziś usłyszałam komentarze - jeden od cioci - stwierdziła, że jestem od niej grubsza (a sama jest kulką......) i że mi da płaszczyk. Na mnie też był za duży, ale ona widziała coś innego....
Babcia, która jest ostatnio trochę otumaniona stwierdziła, że bardzo przytyłam.
A tata wypomniał mi, że mi się ząb psuje.
Takie komentarze na pewno mi podnoszą samoocenę.
Niech no ja tylko schudnę i naprawię tego pieprzonego zęba.......
Edit: Odnośnie mojej wagi dziś usłyszałam komentarze - jeden od cioci - stwierdziła, że jestem od niej grubsza (a sama jest kulką......) i że mi da płaszczyk. Na mnie też był za duży, ale ona widziała coś innego....
Babcia, która jest ostatnio trochę otumaniona stwierdziła, że bardzo przytyłam.
A tata wypomniał mi, że mi się ząb psuje.
Takie komentarze na pewno mi podnoszą samoocenę.
Niech no ja tylko schudnę i naprawię tego pieprzonego zęba.......
Kocham tatuaże i sama nawet pare posiadam :D
BUZIAKI <3




Dopiero odkryłem twojego bloga, podoba mi się twoja dieta. Często jest tak że najbliższa rodzina rani nas najbardziej. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńładnie sobie radzisz , powodzenia :)
OdpowiedzUsuń